wtorek, 14 lutego 2023

Rock In UA_Рок в Україні, part V (Silva Rerum)

 

Karpaty, grudzień 2022



I tak oto mija rok od ataku wojsk Putina na naszego wschodniego sąsiada.

Codzienność życia dużych miast na Ukrainie to ciemności po zmroku

(prąd dostarczany jest tylko kilka godzin na dobę), generatory prądu

przed sklepami i alarmy przeciwlotnicze. Po nierównych chodnikach

chodzi się przyświecając komórką – prawdziwe dark time wieczorem i w nocy.

Ale Ukraincy się nie poddają i próbują żyć normalnie w tej nienormalnej rzeczywistości.

Oczywiście chodzi o miejsca oddalone od linii frontu.

Cóż, nie będę się zagłębiał w ten trudny i smutny temat. Wojna to straszna rzecz

dla każdej ze stron i nie ma w niej nic poetyckiego. Niestety dziś jest sprawą oczywistą,

że wojna potrwa być może nawet kolejny rok.

Żadna ze stron nie chce zasiąść do negocjacji, żeby zakończyć ten konflikt.

Każda ma swoje powody…


Zważywszy na to, że blog ten spełnił po części swoją rolę i to,

że nikt nad nim nie zapłacze to pewnie mój ostatni wpis.

Wrzucam kilka świeżych zdjęć i linki do kilku moich the best of the best

z ukraińskiej sceny muzycznej.

Peace and Love !










Użgorod, Zakarpacie.




















































































































































































sobota, 28 maja 2022

Part VII - Kijów_Ukraina


Mój pociąg z Rachowa do Kijowa. 10.02.2022


https://www.youtube.com/watch?v=EYw6c_sczKg

Скрябін - Нiкому то не треба


W drodze do Kijowa.



Kiev Pasażyrskij



Скрябін - Дівчина з кафешки на метро 'Либідська'




https://www.youtube.com/watch?v=6t6DKN0LGd4


Скрябін — Лист до друга



Monaster św. Michała Archanioła




Скрябін - Говорили і курили


Арка Свободи українського народу




Скрябін - Не думай про завтра



Dniepr w Kijowie




Скрябін - Остання сигарета


ps.1 - pozostaje przeprosić za ten trochę chaotyczny zapis, ale czyż wojna to nie tragiczny chaos...       

ps. 2 - Dymitr Miereżkowski - Griaduszczyj cham (Nadchodzący cham), to tekst                          który napisał jeszcze w czasie rewolucji rosyjskiej roku 1906. Antycypował w niej                         jednak rewolucję, która nastąpiła dziesięć lat później. I przestrzegał świat przed                                                       konsekwencjami rosyjskich wydarzeń:                                                                                                      
 „Ta gra jest niebezpieczna nie tylko dla nas, Rosjan, ale i dla was,                                                       Europejczyków. To, co się u nas dzieje, jest straszniejsze, niż myślicie.                                          Czy można wątpić, że płonąc podpalimy w końcu i wasz dom”.

ps.3 - Planeta Abstrakcja - 

https://www.youtube.com/watch?v=lKBru9BWdWc

``````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````

https://www.youtube.com/watch?v=RI1JlO5J__M


Скрябін - Чекаю ночі





A tak przedstawia sie mapa moich wielokrotnie przejechanych 
kolejowych szlaków Ukrainy (yellow)

dis is di end












czwartek, 3 lutego 2022

Part III; Rachów, Ukraina - luty 2022 rok

 













Rachów w dolinie Tisy



Lubię pokontemplować na brzegu Cisy. To przecież dopływ monumentalnego Dunaju


(a czytam właśnie, kolejny raz „Dunaj” Claudio Magrisa). To tutaj poprzez połączenie wód


Białej [Czarnohora] i Czarnej Tisy [Gorgany] wyradza się ta prawie 1000 km rzeka.





Cisa w Rachowie





































Zaczyna się w Karpatach by od góry Tokaj płynąć niespesznie przez Wielką Nizinę Węgierską.

Toczy swe wody przez Ukrainę, Rumunię, Słowację,Węgry i Serbię by, w połowie drogi pomiędzy

Novym Sadem a Belgradem, oddać się rzece Donau. To najdłuższy dopływ Dunaju.

A same nazwy tych rzek czy miast przez które płynie to prawdziwa słowna egzotyka, która otwiera kolejne

furtki dla intelektualnej penetracji nieznanych rejonów i ich spraw. Bo czyż : Maramureș, Bodrog,

Satu Mare, Oradea, Timișoara czy Békéscsaba nie brzmią magicznie ? I nie trzeba aż na Islandię  czy

do Afryki się udawać by tą egzotyką się nacieszyć. A to wciąż Europa Środkowa przecież ...

Jeszcze jedno przyszło mi do głowy - Tisza (Cisa) zajmuje wyjątkowe miejsce w sercach Węgrów

(tak jak Wisła dla Polaków). Do czasu podziału Węgier po traktacie w Trianon była największą rzeką

mającą źródła i ujście w granicach Królestwa Węgier. Dlatego, z takim sentymentem podchodzą

do tej rzeki. Tak jakoś podświadomie lubię Węgrów i pewnie się tam nie za długo wybiorę (choć

to kraj plaskaty raczej).





Cisa, wzgliad na południe 

ku Dunajowi





































Do góry, po lewej udało się  znaleźć miejsce na ognisko, co wymagało „extremalnej” spinaczki

w ponad metrowym śniegu.

Ognisko do tych imponujących

bynajmniej nie należy,
















ale kiełbę i chleb udało się przypiec.



 Zapite moroszą






















ps1.

Dziś o 11 00 rano tuziemcy przecierali oczy ze zdumienia.

Na ulicach Rachowa pojawil się pług śnieżny i choć wskórał niewiele

(potęga żywiołu miała się dobrze) to zaiste nowe wkracza na Zakarpacie.




środa, 2 lutego 2022

Part II; Rachów w tzw. dobie pandemii, Ukraina - luty 2022 rok

Winter in Rahiv



Eeeeh ten Rachów – dziura w jezdni na głównej ulicy ma już prawie pół metra. 

                                                  

Ulice i chodniki nieodśnieżone – bo po co, przecież jutro i tak dopada śniegu.


Przebijając się przez śnieżną bryndzę na chodniku, należy iść w miarę blisko jezdni


– bo z budynku może spaść na ciebie śnieżny nawis, albo nie daj Boże 1,5 metrowy sopel.


W mieście jest tak brzydko, że bolą oczy a ja znowu tutaj... Why?



 


Drem Hostel - za płotem szemrze Cisa.


Lokals z okolic hostelu


Śniegu ci tu dostatek






















Ano jest ta druga strona – plusy ujemne i dodatnie. Tempo życia wyhamowuje tu radykalnie


i nigdzie nie trzeba się spieszyć a od rynoka prosto pod górkę i już za chwilę jesteśmy sami 


na prirodie – a „tam na dole zostało, wszystko to co cię męczy 


patrząc z góry wokoło, świat wydaje się lepszy” (KSU - Za mgłą).










Samiuśkie centrum Rachowa










W górę od rynoku
























Na przetartym szlaku
















Zima topless




















Zimowe impresje





















Zakarpackie w śnieżnym anturażu


















Pokrywa śniegu, tu na górkach, to od 1 do 2 metrów, to i nie pohasa się za bardzo.


Dlatego jutro wyprawa za miasto nad Cisę. Kiełba z ogniska zapijana moroszą i bro


z odwiecznym śpiewem rzeki w tle.





Koloryt lokalny






















Dla brofilów