sobota, 30 marca 2019

ROCK NA UKRAINIE_Рок в Україні

Rock In UA, Part I - Na folkowo i rockowo



No cóż, jak już jesteśmy na Ukrainie to szarpnę się na bliskie mi poletko, otóż zajmiemy się ukraińską muzą. Będzie to taki subiektywny przegląd tego co w ichniej trawie piszczy. Zaczniemy od mieszania rocka i folku a dlatego, że nie zaprzeczę iż bliska jest mi taka tfuuuurczość. No to: Один, Два, Три, Чотири jedziemy:
Perkałaba (ukr. Перкалаба) kapela z Ivano-Frankiwska, powstała w 1998 r. Ich muza to mieszanka folku, ska, punka - zresztą czego tam nie ma ... Nazwa zespołu nawiązuje do niewielkiej wioseczki zagubionej w Karpatach, w której do lat 80. XX w. znajdował się duży szpital psychiatryczny (psychuszka), w którym przymusowo przetrzymywano osoby którym nie podobał się panujący w CCCP system. Wokalistą kapeli był Андрій Федотов " Федот " [RIP], legendarna postać! Nie bez przyczyny wszystko to zaczynam od nich. A jak wyglądały ich koncerty można zobaczyć tu:

Перкалаба - Live @ Bulfest, Minsk October 8 2010 ("Reaktor" club) 


Любові Поклик АУ-УА - Горрри! (2005) https://soundcloud.com/maxi2mtogo/feat?in=maxi2mtogo/sets/perkalaba-gorrri-2005

Прерії - !Чидро (2009) https://soundcloud.com/maxi2mtogo/mef17kdei1gq


Haydamaky (ukr. Гайдамаки) to kapela ze stolycy (tj. z Kijowa,) występująca od 2001 pod tą nazwą. Moc zgrabna mieszanka rocka i folku. Przez ten zespół przewinęło się mnóstwo muzykantów. Zespół jest znany na Ukrainie, ale i w Polsce. Wielokrotnie występował u nas jak i wielu krajach Europy. Kolaborował również z wieloma polskimi muzykami. Po zeszłorocznym “romansie”z Andrze jem Stasiukiem obecnie zespół prezentuje akustyczną odsłonę pt. «Думи про Рок».


Гайдамаки — Вітер віє
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Joryj Kłoc (Йорий Клоц) to czteroosobowa folkowa banda ze Lwowa. Ich muza to energetyczna piguła tradycyjnych pieśni zagranych na akustycznych instrumentach (lira korbowa, bęben, altówka, gitara), ale z mega rockowym wykopem. Ma to swój niezaprzeczalny urock. Jak sami mówią: grają folk ukraiński i słowiański a w ich muzyce usłyszymy i tradycyjne pieśni obrzędowe (kolędy, wesnianki), ale też obyczajowe i kozackie. Na płycie "Korba" znajdziemy pierwszą piosenkę zaśpiewaną po polsku – pieśń weselną Oj, siadaj, siadaj.


Joryj Kłoc - Verbovaja Doščečka
Siadaj, Siadaj (kochanie moje): https://www.youtube.com/watch?v=1yHwnYMeqOs
Las - https://www.youtube.com/watch?v=yGiWGoIV-0Q

```````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````


Etno XL (Етно XL) to zespół z goroda Równe (Рівне) który powstał w 2004 r. Ich muza to rockowy pazur, dęciaki i wielogłosowy zaśpiew prezentujący ludowe piosenki z Polesia. Całkiem fajne połączenie.

Етно XL - Веснянка
Етно XL - Зозюленька
Етно XL - Речка
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------


KoraLLi (КораЛЛі) to kolejny band z Frankivska, grający żywiołowego rocka z folkowymi naleciałościami. Powstali z niebytu w 2006 r. by z czasem zaprezentować się na niemal wszystkich festiwalach na UKR. Z takich ciekawostek - od początku w ich utworach obok sopiłki (taka fujarka), słychać trembitę, instrument nieodmiennie związany z Karpatami.
```````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````

Kozak System (Козак Систем) powołali do życia w 2012 r byli członkowie bandu Гайдамаки w Kijowie. Ich muza to żywiołowa fuzja rocka, punka, ska i folku ukraińskiego i bałkańskiego. Ich pierwszy album “Шабля” to niezła petarda! Do współpracy zaproszono wielu ukraińskich muzyków i literatów. W ich ostatnich klipach jest już dużo popu, ale cały czas coś w tym jest...
Козак Систем - Криза С. В.
Козак Систем - Живи і люби
Козак Систем - Шабля
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 
Astarta - za tą nazwą stoi dwa nieziemskie głosy Iny i Julii, a wszystko zaczęło się w 2009 r. Ich muzyka to dawne ukraińskie piosenki ludowe zapodane na nowoczesną nutę. Jak to ktoś napisał – to doskonały mix tego co było i nowych rzeczy w muzyce…
Astarta - Щедрий Вечір
Astarta - Проведу Я Русалочки
Astarta - Тумба
``````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````
BAndurbaND (Бандурбенд), zespół został założony w w Charkowie w 2005 r. Nie ukrywam, że to jeden z moich faworytów. Ich pierwsze lata istnienia to mnóstwo koncertów po klubach i festiwalach na Ukrainie. W końcu w 2014 r. wydali swój debiutancki album. Dużo tu rockowego pazura, ale wszystko to przesiąknięte jest folkowym klimatem w czym dobitnie pomaga Надія Мельник, grająca na bandurze i sopiłce i Євгенія Кривеженко (harmonia) które dużo klimatu wnoszą swoją grą i wokalem w tle.





niedziela, 24 marca 2019

CZARNOHORA, SMOTRYCZ

29.09; Kierunek Pop Iwan

https://soundcloud.com/maxi2mtogo/ozlibernokn2?in=maxi2mtogo/sets/perkalaba-gorrri-2005

Leon robi pobudkę o piątej rano, jest ciemno jak w dupie u... i wychodzimy na stopa w kierunku Dzembroni. Tylko, że ruch jest taki sobie, a właściwie to nic nie jedzie. Dopiero jak się robi jasno, to zatrzymuje się gostek, który jedzie na wyrąb lasu i może nas podrzucić na rozwidlenie dróg do Dziembroni skąd naginamy 3,5 km do wioseczki. Na miejscu hasa banda napitych tubylców (priazdnik czy tam jakieś wesele) którzy koniecznie chcą się napić ze mną wódki. Dało się jakoś ich ominąć i przed nami wyjście na szlak! Leon nie nadanżął i w pewnym momencie ruszyłem swoim tempem w pieriod. Szlaczek ciekawy, dłuuuugi i zróżnicowany. Przy wodospadzie robię sobie „nagą” sesję zdjęciową i przede mną już tylko ostro pod górę. Na samej górze wieje jak cholera, jak to na głównej grani Czarnohory. Przy pierwszych skałkach dopada mnie jakiś Ukrainiec i ciągnie w kosówkę, gdzie jest cicho i zacisznie. Ledwo skumałem o co chodzi a już w łapce miałem stakana a kobita obok podawała kanapeczkę na zagryzkę. Jak się okazało ekipa była z miasta Sumy i zastanawiali się czy da radę dalej na Popa czy spożyć zapasy i na dół. Po trzecim stwierdziłem, że co jak co, ale może by zdjęcia jakieś porobił. Zacząłem cykać i gdzieś po pół godzinie pojawił się Leon. Godzina taka, że nic tylko wracać a on mówi że na Popa idzie ... No to tłumaczę, że o tej godzinie to tylko na dół co by w górach nie nocować i na kwartirę dotrzeć. Chcąc, nie chcąc ogłaszam strategiczny odwrót.
  Huculska hyża w dobrym stanie, choć już nieżyłaja
   Na niebieskim szlaku a cel jest jak na dłoni
 Połonina Smotrycz
Patrząc na godzinę i długość dnia to terminy mamy dziś wyśrubowane
   Jeszcze tylko ostro pod górę
   Już blisko
Tak to wygląda już na wierchu
                          Ekipa z Winnicy - pozdrawiam !
                         A to mały lansik - Max zdobywca
 Przy Uchatym wieje wściekle i niewiele widać

 To już odwrót ku dolinie
A tuż przed Dzembronią spotykam hardkorowców z całym mandżurem na sobie

Z Dzembroni oczywista do skrzyżowania na buta. Po dojściu do krzyżówki wymoczyliśmy zbolałe giry w potoku. No i czekamy na cokolwiek co by nas do Krasnika zabrało. Tuż przed zmrokiem zatrzymał się nam jakiś spóźniony gruzawik obładowany drzewem. W kabinie było jakieś +40 stopni i tak waliło benzyną, że pomimo fatalnej dróżki Leon spał już po 5 minutach. Cudem żywi dojechaliśmy do tartaku. Nie było siły nawet na bro, tilki na daczę i spati. Taaaa ... dziewucha ze sklepu miała rację - Pop niezdobyty ! Dzisiaj tylko Uchaty Kamień (1850) jest nasz.
30.09; azymut north-west

 Jak się wczoraj wieczorem okazało Leon się rozszedł z własną gotówką, dlatego dziś rano zbieramy graty i  niestety, czas pożegnać Czarnohorę. Majdan na plery i pylistą drogą, mijając stada huculskich krów, docieramy na krzyżówkę do Ilci. Trzeba się wbić do marszrutki do Ivano-Frankivska, co się udaje gdzieś tak po godzinie czekania. Takim to sposobem po 5 godz. dobijamy pod wokział w bywszym Stanisławowie. A że to Ukraina to okazało się, że dworzec gdzie odjeżdżają autobusy w Polszu jest na przeciwległych rubieżach goroda. Nie bez przygód tam docieramy by nabyć bilety na dyliżans ku zachodowi. Graciory władowaliśmy do przechowalni i w miasto. W brzuchach burczało to i pierwsze czego szukaliśmy to przedniej jadłodajni. I tak to wylądowaliśmy w КАЛИНА КАФЕ. Pysznie i niedrogo – polecam to miejsce, choć trafić tam łatwo nie jest ! Objedzeni i opici jak bąki spacerkiem kierujemy się na awtowokział. A potem to już tylko dłuuuuga droga do domu...

wtorek, 12 marca 2019

CZARNOHORA, PASMO KOSTRYCZY


TEN PIERWSZY RAZ, 23.09.2016 - 01.10.2016; PART III - CZARNOHORA

28.09; Nareszcie w góry !!! Pasmo Kostrzycy

Opracowuję plan, co by dziś wejść na Kostrzycę (1572), no i wrócić (co prawie się udaje - patrz Leon). Wbijamy się w czerwony szlak i ostro pod górkę.
Iwan i Smotrycz przed nami, ale my dziś odbijamy w prawo
  Cały boży dzień towarzyszyć nam będzie główna grań Czarnohory
Przy tej formie to nie trwało to krótko zanim weszliśmy na Poł. Wesnarka (1353)
   W dolinie Czarnego Czeremoszu
   Tylko przeskoczyć dolinę i już główna grań
   My tu mamy lato, ale tam powyżej 1800 nie jest już tak sympatycznie
   Azymut na wostok - Góry Pokucko - Bukowińskie 
   Nasz azymut "na kwartiru" ale jeszcze parę górek trzeba zaliczyć.



Po zejściu do Krasnika grzecznie cmokamy browara, ale w innym sklepicku. Dziewczę za ladą jak usłyszało, że jutro chcemy wejść na Pip Ivana z powątpiewaniem stwierdziło, że taka sztuka może się udać tylko wtedy jak nas tam na linach wciągną. Chyba nie wyglądaliśmy na rasowych zdobywców dwutysięczników... Potem kolacja z tego co zakupiliśmy w Werchowynie i spać. Jutro szczytowanie na Popa Ivana.