piątek, 14 czerwca 2019

OLBIA PONTYJSKA


RÓŻNE PODRÓŻE MAŁE I DUŻE, part IV;


24.04.2019 Środa

Po prawie dwugodzinnym wytelepaniu w marszrutce wysiadam na głównym placu wsi Parutine. Do ruin jest jakieś dwa km. na południe. To oddalenie, w dużej mierze przyczyniło się do stopnia zachowania pozostałości Olbii. Kiedy pod koniec IV wieku n.e. dwu-trzy tysięczna osada, jaka pozostała z ogromnego miasta, została zniszczona przez Hunów nigdy więcej już nie została odbudowana a jej szczątki czekały niemal do naszych czasów na ich odkrycie.
   Dzikie pola przemierzone,cel osiągnięty.Witamy w Óλβιι

Olbia Pontyjska z greckiego Óλβια czyli szczęśliwa 

Pierwsze kolonie na północnych wybrzeżach Morza Czarnego pojawiły się na początku VI wieku p.n.e. Jedną z tych kolonii była Olbia założona około 550 r.p.n.e. przez osadników z Miletu. Na początku koloniści zatrzymali się na wyspie Bierezań by po kilkudziesięciu latach przenieść się na zdecydowanie lepsze miejsce leżące u ujścia Bohu zwanego przez starożytnych Hypanis. W V wieku p.n.e. miasto odwiedził „ojciec historii” grecki pisarz i podróżnik Herodot, który pozostawił opis ówczesnej Scytii. W IV wieku p.n.e Olbia z kolonii stała się niezależnym i największym miastem nad Morzem Czarnym. Kiedy przeżywała swój rozkwit mieszkało tam około 40 tyś.ludzi. Kolonia zasłynęła jako pośrednik w handlu ze Scytami i tu tkwiło jej główne źródło bogactwa. Samo polis to siatka prostopadłych ulic wyznaczonych na dwóch terasach: miasto dolne wzdłuż biegu rzeki i miasto górne z dzielnicą handlową oraz budynkami publicznymi wśród których wyróżniała się agora, akropolis i teatr.

Ляпис Трубецкой - Африка 
To tak w nawiązaniu do afrykańskich upałów w  Wawie...

 To pozostałości górnego miasta,miasto dolne znajduje się dziś w większości pod wodą

      To chyba jeden z greckich nagrobków

Słońce przyjemnie dokazywało i choć woda była żeśka zacząłem <<Misję Arche>>, czyli wyszukiwanie w płytkiej wodzie różnorakiej wielkości skorup greckich amfor.Fajnie jest wiedzieć,że ponad dwa i pół tysiąca lat temu służyły czemuś tamtejszym mieszkańcom
A to już centrum wioseczki Парутине i nieodłączni wyzwoliciele



cdn

niedziela, 9 czerwca 2019

MIKOŁAJÓW, UKRAINA; DZIEŃ TRZECI


RÓŻNE PODRÓŻE MAŁE I DUŻE, part IV
 24.04.2019 Środa
W dniu dzisiejszym moim zamiarem jest osiągnąć ostateczny cel tego wypadu. Zobaczyć Morze Czarne i miejsce, gdzie krążą jeszcze duchy zamieszkujących tam Greków. Pomimo tego, że to raptem 40 km od centrum Mikołajowa to dotarcie tam nie jest wcale taką prostą sprawą. Dojeżdża tam raptem trzy czy cztery marszrutki na dzień a droga to w dużej mierze tor przeszkód a nie coś co ma łączyć te dwie miejscowości. Oczywiście pierwszy busik do Parutine (bo tam chcę dziś dojechać) ucieka mi tuż sprzed nosa, pozostaje kupić bilet na następny i poszwędać się jeszcze po Mikołajowie. 
         Choć Mikołajów to prawie pół mln mieszkańców ma prosty schemat jeśli chodzi o komunikację zbiorową

Ten pomnik to jakby serce miasta, powstał na 200 lecie powstania Николаева i dedykowany jest budowniczym okrętów i ich dowódcom.



To tu spotyka się młodzież a jako że to serce miasta to musi być i Mac


No to słów kilka o samym mieście.
Mikołajów (Миколаїв, ros.Николаев) – miasto na pd. Ukrainie, ponad 480 tys. mieszkańców. Ważny port morski i rzeczny i ośrodek przemysłu stoczniowego położony niedaleko ujścia Bohu Pd. do M. Czarnego. Tu też Inguł wpada do Bohu. Założony przez Rosjan w 1789 r. jako twierdza. Od XIX w. główna baza floty rosyjskiej a potem radzieckiej na Morzu Czarnym. Николаев był najważniejszym ośrodkiem budowy nawodnych okrętów wojennych w ZSRR. Miasto nie ma zbyt wiele do zaoferowanie, jeśli chodzi o zabytki (choć ma też asa w rękawie na który natknąłem się zupełnie przypadkiem, łażąc po nadrzecznych bulwarach – chodzi mianowicie o starożytne grodzisko „Dziki Sad”), ale za to niemal na całej długości ma dostęp do rzeki i możemy podglądać tą całą infrastrukturę portowego miasta jak również zobaczyć te wszystkie Pałace Admiralicji, Budynki Oficerów Floty itd, itp! Do zobaczenia także : Kościół św. Józefa (rzymskokatolicki); sobór katedralny Matki Bożej; kościół luterański czy Synagoga chasydów z Chabad-Lubawicz przy ul K.Liebknechta 15… Można wdepnąć do Muzeum Sztuki albo do Muzeum Floty i Budowy Statków jak kto i co lubi. Naprawdę jest tu co robić.



                 Muszą się też znaleźć bohaterscy gieroje...

                ...i oswobodziciele

       W opozycji do bolszewików na górze kościół katolicki

      Tajemnicze grodzisko na wysokiej skarpie nad Bohem

Na razie jeszcze niewiele wiem o tym miejscu

A tak to mogło wyglądać wieki temu

A to mój punkt odniesienia co by do hostelu zawsze trafić - Wieża Szuchowa z 1907 roku

Na wielu budynkach obok nowych są jeszcze sowieckie nazwy ulic


Joanna Lacher - Czornomorec (Чорноморець)
Ciekawe, że na na ten niesamowity głos natknąłem się na jutubie wieczorem, świeżo po tym jak wróciłem z Olbii, znad Czarnego Morza...