sobota, 13 lipca 2019

OLBIA PONTYJSKA_2 (Olbia, Scytowie i Chotyniec)

RÓŻNE PODRÓŻE MAŁE I DUŻE, part V;

24.04.2019 Środa; cdn

 Widok z górnego tarasu. Dolny jest pod wodą, dlatego po dziś dzień zagadką jest gdzie był port 

Dziś tereny dawnej Olbii to rezerwat archeologiczno-historyczny w którym można się zapomnieć i spędzić tam cały dzień, ale co w tym dziwnego. Starożytne polis to obszar około 50 hektarów z którego dziś ocalało ok. 33. Wciąż jest się gdzie powłóczyć. To zaprawdę niesamowite miejsce, wręcz fizycznie odczuwa się obecność duchów mieszkających tam kilkaset lat Greków, które snują się po dzisiejszych pozostałościach Olbii.
Dorzucam kilka googlowych zdjęć - tzw.Kurhan Zeusa
  Już od końca XVIII w. zaczęto się interesować tutejszymi ruinami. Od XIX wieku prowadzi się tu badania archeologiczne. O Olbii pisali Adam Naruszewicz i Józef Ignacy Kraszewski. Na tym wątek polski się nie kończy. W latach 2016-18 wykopaliska prowadziła tu misja archeologiczna Muzeum Narodowego w Warszawie a poprzedzali ich tam polscy archeolodzy już w roku 1956-57. W maju 2011 r. badania prowadziła tu grupa studentów archeologii podwodnej zrzeszona w Studenckim Kole Badań Podwodnych Archeologii Antycznej IA UMK w Toruniu (www.skbp.umk.pl). Ze względu na tak duży obszar poszukiwań prowadzone tam badania archeo. mają jeszcze przed sobą wiele sezonów nowych odkryć. 
 Wnętrze grobowca

Jeszcze trochę o historii tego miejsca. Jak już wspominałem wcześniej Grecy z koloni nad Morzem Czarnym prowadzili bogatą wymianę handlową. O zamożności polis świadczy to, że bito tu własną monetę (brązowe asy z wizerunkiem Ateny czy srebrne statery olbijskie). Tu mieściły się centra produkcji ceramiki „szarej” toczonej na kole, masowo wytwarzano amfory, powszechne wszędzie tam, gdzie kontakty handlowe Greków były intensywne i trwałe. Przez stulecia był to dobrze funkcjonujący ośrodek gospodarczy z zapleczem rolniczym. Okres największej świetności kończy się w III wieku p.n.e. Na nadczarnomorskich stepach, Scytów pokonują Sarmaci, którzy zamiast handlu wolą zajmować się napadaniem na Greków. Kres wielkości polis to najazd Geto-Daków w 63 r. p.n.e., w mieście pozostaje zaledwie 3 tys. mieszkańców. Pod władaniem Rzymu Olbia powoli się odbudowywała jako jedno z miast Dolnej Mezji. Stacjonował tu garnizon, który prowadził działania rozpoznawcze wobec okolicznych koczowników oraz zabezpieczał miasto, które w pierwszych wiekach naszej ery liczyło około 15 tyś. mieszkańców. Postępujące podboje Gotów nad Morzem Czarnym spowodowały, że w III wieku n.e. rzymska załoga zostaje wycofana. Miasto zostaje zdobyte przez Gotów. Kres historii „Szczęśliwej Olbii” to 370 r.n.e., kiedy to osada, jaka pozostała z koloni greckiej została zniszczona przez Hunów.



Zawsze jakieś wojny i „wojenki”:

BRUTTO – Воины света 

 Ruiny rzymskiej cytadeli
A to namiar na jeden z wielu dokumentów o Olbii:
Ciekawy jest również ten:
Było o Grekach to słów kilka o Scytach (Skytach). Według Herodota sami siebie nazywali Skolotami (Σκολοτοι). To koczownicze ludy pochodzenia irańskiego, które w VII w.p.n.e. opanowali nadczarno morskie stepy. W ten sposób kontrolowali tereny nad M. Kaspijskie i M. Czarnym.Władali Krymem, Zakaukaziem i częścią Kazachstanu. Stanowili jedną z największych potęg ówczesnego świata. Doskonali jeźdźcy, wojownicy i łucznicy, to im przypisuje się wynalezienie łuku refleksyjnego. Ich niektóre grupy (zachodniopodolska, siedmiogrodzka czy węgierska-związana z kulturą Vekerzub) zasiedliły ziemie w Europie Środkowej a nawet pojawili się na obecnych terenach Polski, o czym poniżej. Ich ekspansja na zachód oprócz militarnego charakteru, miała też na celu pozyskanie sprzyjających terenów dla pasterstwa i hodowli czym zajmowały się te plemiona. A obszary Kotliny Karpackiej czy Nizina Węgierska wspaniale się do tego nadawały. Oprócz wojny i hodowli koni Scytowie uczestniczyli też w intensywnej wymianie handlowej z Grekami. Do Europu Środkowej trafiają wyroby z greckich koloni nad M. Czarnym. Pośredniczyli w rozpowszechnieniu kultury greckiej na tych obszarach. Dunaj czy Dniestr stają się szlakami handlowymi...
 Chotyniec_scytyjskie grodzisko
Na przełomie VII i VI w. p.n.e. Scytowie najechali ludy kultury łużyckiej żyjące między Odrą a Wisłą. Były to niewątpliwie łupieżcze wyprawy w celu pozyskania niewolników i grabieży wszelkich dóbr. Nie inaczej się działo przecież z późniejszymi najazdami Mongołów (Tatarów) w XIII wieku i później. I takim to sposobem z Olbii (Euxine sea) trafiamy na obszary dzisiejszej Polski. W 2016 roku na niebadanym dotąd grodzisku w miejscowości Chotyniec k. Radymna zjawili się archeolodzy z Uniwersytetu Rzeszowskiego pod kierunkiem prof. Sylwestra Czopka. Na podstawie tych badań stwierdzono, że nie jest to kolejny średniowieczny gród, ale warownia, która powstała we wczesnej epoce żelaza (około VIII-V wieku p.n.e.) i związana była ze scytyjskim kręgiem kulturowym o czym dobitnie świadczy odkrycie tzw. zolnika, miejsca kultowo-obrzędowego tak charakterystycznego dla siedzib Scytów. W trakcie prac wykopaliskowych odkryto również broń, ozdoby, ceramikę. Zidenty - fikowano tzw. zespół osadniczy (aglomerację) złożony z kilkudziesięciu dużych osad. Jest to pierwsze takie grodzisko odkryte w obecnych granicach Polski mające swe odpowiedniki w leśnostepowej strefie Europy Wschodniej (dzisiejsza Ukraina). Obiekt ten był najdalej na zachód położonym punktem osadniczym związanym ze Scytami i przesuwa granice dominacji scytyjskiej na obecny obszar Polski, czego nikt się nie spodziewał. Czekamy na wyniki prowadzonych tam badań i spektakularne odkrycia, choćby takie jak odkrycie pierwszej greckiej amfory na ziemiach pomiędzy Odrą a Bugiem. Może być, że to zupełnie podobna do tych, których skorupy odnajdywałem w wodzie, która pochłonęła w dużej części pontyjską Olbię. Olbia - Scytowie - Chotyniec; powiązanie samo się znalazło.


Zainteresowanych zapraszam do artykułu Radosława Biela - Dlaczego grodzisko Scytów na Podkarpaciu jest sensacją? [Archeologia Żywa]
Chotyniec_scytyjskie grodzisko
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz