PODRÓŻE
MAŁE I DUŻE
Part
II; Kijów 11.09 ~13.09.2018
Mój
klasyczny sposób zwiedzania nieznanych rewirów opiera się na na…
moich nogach. Tak jest i dziś, bladym świtem w Kijowie.
Przepakowuję się do małego plecaka (graty zostają w skrytce na
wokziale). Obieram azymut od dworca i w pieriod!
Metro Uniwersytet. Swoją peregrynację po Kijowie zaczynam bladym świtem. Od dworca cały czas pod górę w stronę historycznej części goroda.
Złota Brama - rekonstrukcja bramy do średniowiecznego Kijowa
Wejście do Soboru Mądrości Bożej (Софійський собор)
To,
że w końcu chciałem zobaczyć Kijów na własne oczy ma kilka, co
najmniej warstw. Po pierwsze, co by nie powiedzieć, to przecież
stolica. Po drugie, ma swoją historię sięgającą do głębokiego
średniowiecza. A po trzecie jest tu co robić i co zobaczyć. A co
dla mnie równie ważne, leży nad rzeką. A tą rzeką jest
niesamowity Dniepr.
Dniepr i widok na nieukończony most
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz